Dzisiaj jest ten dzień, w którym wszystkie moje witalne siły mnie opuściły i najlepiej zaległabym pod pierzyną i nie myślała o niczym. Dobrze się składa, że jutro mam wolne.
Moje nogi odmówiły mi posłuszeństwa już podczas realizacji projektu (,z którego relacja niedługo na blogu. A to wszystko związane z trwającym karnawałem.) „Szlakiem warszawskiego pączka”, którego pierwszą część realizowałam od razu po wyjściu z pracy, do tego z dodatkowym obciążeniem w postaci zakupów.
Efekt jest taki, że moje plany nowych postów lekko się zmieniły. Z racji, że nie jestem w stanie nic dzisiaj upichcić zamieszczam przepis na (nie boję się tego wyraźnie napisać) jedną z surówek, która mieści się na moim Top Five Surówek ;), czyli coś niezwykle godnego uwagi.
Przepis dostałam od mamy. Niestety tylko w około 30 procentach, bo niestety tak to już jest jak się śpi i jednocześnie ogląda kuchnie.tv. Miałam listę składników, wiedziałam, że receptura pochodzi z programu Jamiego, więc poskładałam to jakoś w kupę. W efekcie końcowym stworzyłam na serio zdrową, smaczną i o wyjątkowym smaku surówkę.
Surówka z marchwi z dodatkiem migdałów i kolendry:
- 6 marchwi
- garść płatków migdałowych
- 1 świeże chilli
- 1 świeża kolendra
- 2 cm imbiru
- sok z cytryny
- oliwa extra vergin
- sól, pieprz, cukier
Marchew obrałam i starłam na tarce o dużych oczkach. Następnie starłam chilli i imbir na mniejszej tarce. Do tego dodałam kolendrę. Proponuje jej nie siekać, tylko lekko porwać, aby były widoczne większe kawałki w całości. Całość skropić sokiem z cytryny, polać oliwą, doprawić solą, pieprzem i cukrem. Na koniec przybrać sprażonymi migdałami. Smacznego ;)
Trzymajcie się ciepło, idę leżakować ;).. Do usłyszenia!
Szana ;)
Ja z kolei lubię dodawać do warzyw nie migdały, a słonecznik. Ciekawa ta surówka.
OdpowiedzUsuńten szlak warszawskiego pączka mnie bardzo ciekawi, sałatka też.
OdpowiedzUsuńSałatki z prażonymi płatkami migdałów absolutnie uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie wygląda ta surówka. Kiedyś będzie trzeba spróbować.
OdpowiedzUsuń