Hej :)
Właśnie mija 3,5 godziny (równo !) jak jadę pociągiem w kierunku Gdyni. Wstałam dzisiaj skoro świt, aby być na 16-stą w Gdyni Orłowo na warsztatach z przyrządzania serników pod okiem Tomasza Dekera.
Nie dziwi mnie nawet fakt, że nie nuży mnie podróż ( w końcu drzemka i komputer to podstawa ), jak fakt, że wychodząc o piątej, ptaki tak ćwiergotały, że to naprawdę już lada chwila wiosna! I do tego to słońce, które tak mocno świeci na monitor, że z ledwością cokolwiek widzę i piszę. Ale to dobrze! Nie ma to jak przejść się bulwarem podczas takiej aury a potem pójść piec i jeść serniki.
A teraz moja interpretacja kuchni greckiej. Oczywiście w wypieku - inaczej nie byłabym sobą. Jednak tym razem bez grama cukru. Fajnie? Fajnie!
CIASTO "TZATZIKI"
-ciasto-
- 3 średniej wielkości ogórki
- 250 gram fety
- 300 gram jogurtu typu greckiego
- 3 średnie jajka
- 300 gram mąki
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 szkl. oliwy
-przyprawy-
- łyżka suszonego czosnku
- łyżeczka ziół prowansalskich
- cały, posiekany, świeży koperek
- szczypta świeżo zmielonego pieprzu.
-inne-
-olej
-bułka tarta
- PRZYGOTOWANIA: Ogórki ścieramy na tarce o dużych oczkach. Jedną połówkę kroimy nożem na średniej wielkości paski. Odstawiamy do odsączenia na sitku. Resztę składników odważamy. Jajka roztrzepujemy.
- CIASTO: Do jogurtu dodajemy drobno pokruszoną fetę i mieszamy masę trzepaczką. Następnie wbijamy jajka, wlewamy olej i znów mieszamy. Na sam koniec stopniowo przesiewamy mąkę i dodajemy proszek - cały czas mieszamy ręcznie. Dopiero gdy składniki się połączą możemy użyć miksera na niskich obrotach, aby całość dokładnie wymieszać.
- PRZYPRAWY i OGÓRKI: Dodajemy na samym końcu. Celowo użyłam czosnku w proszku, aby równomiernie przeszedł całe ciasto. Dodaję zioła i koperek, odrobinę pieprze. Całość mieszam. Teraz odciskam ogórki (ja zrobiłam to 3-krotnie dla pewności), a większe kawałki lekko ścisnęłam i odsączyłam na ręczniku. Dla jeszcze większej pewności oprószyłam je bułką tartą, która zatrzyma wodę i w razie czego uniknę zakalca. Tak przygotowane ogórki mogę dodać do ciasta i wymieszać całość.
- PIECZENIE: Prostokątną formę smaruję olejem i posypuję bułką tartą. Przelewam ciasto. Piekę w 170 stopniach przez 50-60 min.
- UWAGI: To ciasto nie należy do chrupkich i suchych, więc nie ma co, ciasta sprawdzać patyczkiem podczas pieczenia. Jest to ciasto a'la tzatziki i zachowuje swoją kremową konsystencję - nie mylcie tego z zakalcem!
genialny pomysł. no i pięknie wygląda :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Świetny pomysł i wykonanie, lubię zaskakujące efekty eksperymentów kulinarnych :)
OdpowiedzUsuńOooo, super! ♥_♥
OdpowiedzUsuńHm, ciekawy pomysł, ciekawa jestem smaku :)
OdpowiedzUsuńKolor - boski!
POzdrowienia od koleżanki z sernikowego kursu! :)
OdpowiedzUsuńPOzdrawiam! :)
UsuńZabiorę się za nie bo brzmi ciekawie:-)
OdpowiedzUsuńpomysł powalający. super.
OdpowiedzUsuńŁał!!! To jedyne co ciśnie mi się na usta! ŁAŁ!
OdpowiedzUsuńSpisuję i zrobię... nawet z ciekawości!
PS. Mama chyba jest dumna... mam nadzieję :)
wow. uwielbiam tzatziki. coś mi się zdaje, że niedługo wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńP.S. Nowa grafiki, dużo lepsza, gratuluję!
Hej! już zaglądam ;) rosół to typowo niedzielne danie;p Jak miło, ja mieszkam w orłowie ;p ;)Miłych warsztatów ;) i dodaje!
OdpowiedzUsuńWygląda baardzo fajnie:)
OdpowiedzUsuńWarsztaty u Dekerta to moje plany,ale wciąż mało czasu...
OdpowiedzUsuńSłone ciasta bardzo lubię.
Udanego sernikowania!
To dopiero pomysł! Lubię takie shrekowe dania. :D
OdpowiedzUsuńhttp://boronappetit.blogspot.com/ Zapraszam
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy pomysł!
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba pomysł :).
OdpowiedzUsuńsuper pomysł:)
OdpowiedzUsuńbardzo oryginalne, trudno mi wyobrazić sobie smak tego ciasta, ale myślę, że może być ciekawe :)
OdpowiedzUsuńPomysł w deseczkę! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
jaki ciekawy pomysł:-)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie moje smaki. Przed chwilą piekłam wytrawne muffiny w włoskim wydaniu, z cukinią, mozzarellą i ziołami... Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń