Siema!
A ja tak dalej brnę w te desery i brnę, choć widmo diety gdzieś tam w zakamarkach mojej mrocznej glowy siedzi. Niestety jestem uzależniona od cukru i zmuszona do wiecznego zmagania się z czasem, więc dla was ode mnie szybki i słodki smakołyk. Panna Cotta. A jak już brniemy w włoskie klimaty to koniecznie o smaku małej czarnej z dużą ilością cukruuuuu...
KOSZT:
śmietana: 5,50 zł
śmietana: 5,50 zł
żelatyny: 3,30 zł
cukry, kawy etc. :) ->
zaokrąglamy sumę do 9 zł
zaokrąglamy sumę do 9 zł
ZOSTAŁO: 60 zł
Kawowa Panna Cotta
- 1 op. duże śmietany UHT 30 %
- 100 gram cukru
- 3 łyżki żelatyny
- 150 ml mocnego naparu kawy
Wpierw przygotowujemy napar z kawy, a 3 łyżki żelatyny namaczamy w zimnej wodzie, aby nam napęczniała. Śmietankę z cukrem doprowadzamy prawie do wrzenia, ale nie zagotowujemy. Dodajemy żelatynę i mieszamy tak, aby się nam równomiernie i dokładnie rozpuściła. Następnie dodajemy kawę i całość razem mieszamy. Odstawiamy do wystygnięcia i przelewamy do foremek kiedy masa będzie zimna. Polecam silikonowe. Nie zardzewieją i ułatwią wyjmowanie smakołyków.
Pozdrawiam,
PS: Róbcie Pannę Cottęę!
SZANA :)
kawowa panna jest mi doskonale znana i baaaardzo ją lubię :D z galaretką z espresso jest pyszna! :)
OdpowiedzUsuńPiękna! I jak międzynarodowo - japońska dziewczynka rozkoszuje się włoskim deserem:) - prześliczny talerzyk! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń