Oglądał z Was ktoś może Megamocnego? :D Pytam dlatego, iż w tej kreskówce znalazłam moją nieoficjalną nazwę na te ptysie... "Tajfun w serze." :D Jak ktoś nie widział to zachęcam do nadrobienia zaległości. Bierzcie pod pachę najmłodszego członka rodziny, oglądajcie i zajadajcie się tymi pysznymi maleństwami. Dla tych, co widzieli - uspokajam. To nie jest żadna broń zagłady ani śmiertelny plan :) (chyba, że bierzemy pod uwagę masło i ser oraz kaloryczność :)). Zachęcam do spróbowania. Szybko się robi, zawsze wychodzi, świetnie sprawdzi się na imprezie czy jako przystawka ;). Podwijajcie rękawy i do roboty, bo dam sobie rękę obciąć, że składniki macie w lodówce. Do kuchni blogerzy ;)!
Ptysie z serem i gałką muszkatołową
- mąka 65 gram,
- masło 30 gram,
- woda 125 ml.,
- sól, g. muszkatołowa,
- ser 40 gram
- 3 jajka.
Do rondelka wlewamy wodę, solimy, dodajemy gałkę i masło. Podgrzewamy, aż będzie nam ciecz intensywnie bulgotała. Wtedy zdejmujemy i dodajemy przesianą mąkę i znów wsadzamy na ogień, cały czas mieszając. Powinno powstać nam ciasto, które z łatwością odeszło od ścianek i uformowało się w "kulę". Teraz lekko ubite 2 jajka trzepaczką mieszamy z połową sera i powoli rozrzedzamy naszą "kulę". Najlepiej masę łączyć z jajkami również trzepaczką, wtedy powstanie nam idealna gęsta i lśniąca masa.
Piekarnik nagrzewamy do 170 stopni, a nasze ciasto przekładamy do szprycy. Wyciskamy na papier do pieczenia niewielkie kuleczki, około śr. 2-3 cm; smarujemy je roztrzepanym jajkiem i posypujemy resztką sera. Pieczemy około 30 min.
Pozdrawiam :)!
Wszystkim ptysiom, niezależnie od tego czym nadziane, mówię zdecydowane TAK!:)
OdpowiedzUsuńFajny przepis choć za ciastem ptysiowym raczej nie przepadam te ptyśki zjadłabym z ochotą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na Candy.
http://kuchennewojowanie.blogspot.com/2011/06/moje-candy-urodzinowe.html
w wytrawnej wersji chetnie bym zjadla:)
OdpowiedzUsuńChętnie bym skosztowała takiego wytrawnego ptysia.:) Przepis wydaje mi się trudny, ale dla takiego efektu na pewno warto się ośmielić.:)
OdpowiedzUsuńLekka- gwarantuje Ci, że to jeden z prostszych przepisów. Uwielbiam robić ciasto ptysiowe, jest banalne wbrew pozorom i cóż... nie może sie nie udac ;)
OdpowiedzUsuńwytrawnych jeszcze nie robiłam, ale jestem pewna, że smakują pysznie :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa smaku, będzie trzeba kiedyś spróbować zrobić.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się ta nazwa ;) tajfun w serze ;) dobre!
OdpowiedzUsuńSmacznego :)