Dzisiaj kolejny przepis z pikniku w Królikarni. Tym razem sałatka. Uważam ją za szczególnie udaną, gdyż zachwyca swoją prostotą a z drugiej strony jest niesamowicie oryginalna, dość specyficzna w smaku i napewno nie dla każdego. Albo ją polubicie, albo cóż.. zignorujecie. Mam nadzieje jednak, że spróbujecie i docenicie jej niepowtarzalny, jedyny w swoim rodzaju smak.
Cytrusowo - rozmarynowa mozzarella
- mozzarella baby (150-200 gram)
- pomidorki koktajlowe (doslownie 6-8 sztuk)
- świeży rozmaryn ! ( suszony niestety się nienadaje )
- oliwa ekstra virgin
- sól, pieprz ( świeżo mielone polecałabym )
Mozzarellę, (najlepiej w palcach) rozdrabniamy/rozrywamy. Im większy efekt "nieładu" tym lepiej. Wkładamy do miseczki. Dodajemy pokrojone na ćwiartki pomidorki , wedle uznania dodajemy również rozmarynu. Wrzucamy skórkę z cytryny i wszystko razem mieszamy. Następnie skrapiamy oliwą i sokiem z cytryny, doprawiamy solą i pieprzem.
I jak?
Love it or hate it?
Pzdr!
na taki piknik z chęcią bym sie wybrała :)
OdpowiedzUsuńDefinitely love it! ;)
OdpowiedzUsuńI mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie - love :)
OdpowiedzUsuńLove it na 100%! Chętnie bym wypróbowała:)
OdpowiedzUsuńOczywiście że kocham i podoba mi się bardzo, uwielbiam mozarellę z pomidorem, ale muszę się przyznać że świeżego rozmarynu jeszcze chyba nie miałam okazji próbować.
OdpowiedzUsuńDziękuję za wizytę u mnie
Pozdrawiam
Monika
www.bentopopolsku.blogspot.com
www.efektnimbu.blogspot.com
moniko koniecznie spróbuj! świeży rozmaryn nadaje niebagatelny aromat, takie efketu nie uzyskasz suszonym. Ja hoduje swoj na balkonie i polecam i tobie bo mam zapas do konca zycia ;)
OdpowiedzUsuńzdecydowane Love it! :)
OdpowiedzUsuńmozzarella, pomidorki i reszta - pysznosci! (((:
OdpowiedzUsuńLubimy takie połączenie!
OdpowiedzUsuńTeż gotuję teraz z rozmarynem. Suszony faktycznie nie jest w stanie zastąpić świeżego. Jak z wieloma ziołami - suszone nie znaczy gorsze, znaczy po prostu zupełnie inne :) Np. świeże oregano nie umywa się do suszonego...
OdpowiedzUsuńZdecydowanie : LOVE!
OdpowiedzUsuń