niedziela, 27 stycznia 2013

Tajlandia i Chiny w jednej misce (krok po kroku) + love story :)

Jak lubicie się zwracać do swojej drugiej połówki (oczywiście poza imieniem ;p)?
Słońce, robaczku, może żabcio?
Ja zostaję przy 'misiu' ;)
Mój Miś lubi zdecydowanie chińskie smaki, więc z okazji braku okazji :) zrobiłam zupę, w której przybliżyłam mojemu misiaczkowi jego ukochany kraj! 


TAJSKO-CHIŃSKA
ZUPA
(na 4 porcje)

- 1 op. pomysłu na ...  tajską zupę z kurczakiem Winiary
- 1 duża cukinia
- 1 duża marchew
- 800 gram piersi z kurczaka
- 1 kopiasta łyżka czerwonej pasty curry
- dwie duże garści chińskich grzybów mun
- 1 op. makaronu ryżowego

 
 na początku warto przygotować sobie wszystkie składniki
  • PRZYGOTOWANIE: Pierś kurczaka umyć i pokroić na podłużne kawałki. Cukinię i marchew umyć; marchewkę dodatkowo obrać, odciąć końcówki. Zetrzeć warzywa na tarce o dużych oczkach. Ważne, aby ich nie "hetać", ale spokojnie, z góry na dół przeciągać, aby nie wyszła nam papka, a podłużne, ładne paski. Grzyby mun namoczyć. 

  • ZUPA: Do 800 ml osolonej wody dorzuciłam kurczaka i gotowałam około 10 minut; równocześnie zbierałam szumowiny z wody. 
 
  • Następnie dodałam starte warzywa i całość gotowałam ok. 5 min. 
 
  • Zawartość większej saszetki Winiary Pomysł na.. tajską zupę z kurczakiem wymieszałam dokładnie w 250 ml zimnej wody i dodałam do gotującego się mięsa i warzyw. 
 
  • Kolejno dodałam łyżkę pasty curry oraz odcedzone i pokrojone w grubsze paski grzyb mun. 
 

  • Całość gotowałam (już na zmniejszonym ciut gazie) kolejne 2-3 min. Na sam koniec już bezpośrednio do zupy, dodałam mniejsza saszetkę Pomysłu na...tajską zupę. Zagotowałam całość i zdjęłam z gazu.
  • WYDAWKA :) : Makron ryżowy zalałam wrzątkiem i trzymałam pod przykryciem około 2 minut. Następnie odcedziłam, przełożyłam do miski i zalałam zupą. Zostało mi tylko trzymanie kciuków, aby misiaczkowi smakowała ! ;D

...
aaaa teraz czas na love story!

oto mój misiaczek, miłośnik chińskiej kuchni (ale tajskie smaki też sobie ceni ;)) przymierza się do degustacji

zgodził się nawet zapozować :)

<3

musiała zupa smakować, bo na wyjadaniu przyłapałam!
:)
MIŁEJ NIEDZIELI :)
***
Przepis bierze udział w:

------------------------------------------------------------------------------
WAL2012

17 komentarzy:

  1. apetycznie wygląda:) ja z moim A. również uwielbiamy orientalne jedzenie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zwłaszcza zimą uwielbiam zupy:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ Twój Misiu jest przystojny! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. mogę jeść wyłącznie zupy i nie będę narzekać. Trzeba wypróbować. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Wygląda bardzo pysznie, chętnie skorzystam z przepisu, bo nigdy nie jadłam podobnej zupy ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. lubię azjatyckie smaki, więc zainspirowałaś mnie do kombinowania z wege wersją tej zupy. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wygląda pysznie mmm,oczywiście zupka :) No Misio też jest super :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Też czasem ratuję się gotowymi pomysłami, choć wiem że jest wielu ich przeciwnikow. Smaczna zupka :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Muszę spróbować tego przepisu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Boskie zdjęcia zrobiłaś, panda jako smakosz zup :D Pomysł super :D i jeszcze raz super :)

    OdpowiedzUsuń

Przepraszam za włączenie weryfikacji obrazkowej, ale niestety z dnia na dzień dostaję więcej spamu.. Nie zniechęcajcie się i piszcie czy smakowało :)!