Dzisiaj taki luźny post. Taki bardziej przegadany.
Listopad przyszedł, markety i Smyk przypominają już o zbliżających się świętach, a ja, cieszę się jeszcze z plusowych temperatur i braku jesiennej depresji.
***
Tak się miło złożyło, że akurat ten weekend zostałam w stolicy, więc w sobotę wyruszyłam na upragniony research po sklepach. Poszukiwałam masy kanapkowej 'marshmallow' o smaku tradycyjnym, jednak uraczyłam tylko malinową i truskawkową. W rekompensacie kupiłam sobie mini pianki, które zamierzam przeznaczyć jako słodzik do kawy.
Podpatrzyłam, że coraz więcej kawiarni ma je wyłożone na swoich 'komodach', których namolnie poszukujemy z jeszcze zaklejonymi powiekami, aby wzbogacić naszą Amerykę (czy tam latte, jak kto woli) o cukier, który idealnie z rana współgra z kofeiną.
Ja osobiście nigdy w kawiarni się na nie nie skusiłam, ale kiedy już zwątpiłam podczas zakupów, że dostanę poszukiwany przeze mnie krem, wtem spadły mi z nieba one. I co zrobiłam? Kupiłam. Bo nie chciałam ryzykować, że zniechęcona wrócę do domu z pustymi rękoma. Trzeba dokarmiać swój dobry humor, tak więc wróciłam podekscytowana, wyłącznie z myślą o małej, mlecznej kawie w nowym, zimowym kubeczku z dodatkiem (jakby tu moja koleżanka pewnie powiedziała) hipsterskich pianek.
Cukrowa otoczka się rozpuszcza, lekko słodząc kawę. Pod koniec, kiedy już nosem dotykasz prawie dna, połykasz małe, lekko rozpuszczone i ciut 'obślizgłe' ( w całkowicie pozytywnym znaczeniu tego słowa ) pianki. Fajny bajer, ale dla mnie o 6 rano jednak nieakceptowalny, gdyż o tej wczesnej porze, chcę jak najszybciej dużo cukru i kofeiny, najlepiej już, w tej chwili! Jednak idealne na damską posiadówkę z sernikiem, który już sam w sobie ma 1100 kcal, kiedy dodatkowe kalorie w kawie, nie mają już dla nas żadnego znaczenia.
Do kupienia w Marks and Spencer. Cena 11,99 zł
W sumie to jeszcze kawy z piankami nigdy nie piłam. Naprawdę narobiłaś mi na nią ochoty:)
OdpowiedzUsuńbrrr nie znoszę pianek i tym podobnych słodyczy i obawiam się, że i kawa z nimi by mi nie smakowała :( fajnie, że Tobie odpowiada.
OdpowiedzUsuńKawoszem nie jestem, ale takiej słodkiej kawki bym nie odmówiła ;-)
OdpowiedzUsuńZbieram się od jakiegoś czasu żeby wypróbować przepis na kawę z piankami i koktajl mleczny dla dzieci też z piankami i pewnie w końcu się skuszę :)
OdpowiedzUsuńHahaha! Właśnie zrobiłam to samo ;D
OdpowiedzUsuńmam paczka marshmallows w domu i właśnie myślałam na co je zużyć :) hm a ciekawe jakby smakowały z kakao :)
OdpowiedzUsuńZ kakao to nie jest dobry pomysł, pianki są mega słodkie więc idealne do gorzkiej kawy :))
UsuńMimo, że kawy nie lubię, to z tymi piankami prezentuje się tak kusząco, że aż nabrałam na taką ochoty :)
OdpowiedzUsuńwww.amatorskiegotowanie.blogspot.com
uwielbiam takie połączenie! ;)
OdpowiedzUsuń