środa, 2 listopada 2011

Migdałowe ciasto libańskie SFOUF :)

A ja muszę się wam pochwalić :) Moje wyśnione ( dosłownie ! ) ciasto wyszło idealnie. Jednak jest jakaś siła w kosmosie, która jak Dżin pomaga Ci spełniać swoje pragnienia :). Moje zostało wysłuchane, a ja jak magnes przyciągnęłam wspaniały efekt, jakim stało się moje ciasto prosto z Libii - Sfouf.



Nie jesto to ciasto z serii tych wampirów energetycznych, co nam się wydaje czytając przepis, że się nienarobimy. A potem jak się już podejmiemy, to pracy i sprzątania końca nie widać. Uwinęłam się w 15 min, a sprzątanie to kwestia maksimum 10 minut, podczas gdy ciasto piecze się już w pikarniku.

Do wakacji daleko ( kurcze, dopiero przecież, co się skończyły ;/) , tak więcj polecam w tą stronę uderzyć, aby zrelaksować umysł i ciało :). Bo mnie jako gastronautę to nic bardziej nie relaksuje jak smaczny, porządny, ale przede wszystkim udany wypiek. Jestem szalenie wdzięczna za tak dobre ciasto w ten szary i ciężki poniedziałek... :) chillout.




Żółte libańskie ciasto migdałowe

- 450 gram mąki krupczatki
- 150 gram mąki pszennej
- 1 łyżeczka kurkumy
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 400 gram cukru pudru
- 500 ml mleka
- 2 duże jajka
- kostka masła roztopiona
- 2 łyżki wody z kwiatu pomarańczy ( UWAGA: warunek konieczny ! )
- 80 gram płatków migdałowych

Wszystkie suche składniki mieszamy w dużej misce ( obydwie mąki, kurkumę, proszek, ale bez cukru ). W środku zostawiamy dołeczek na część "mokrą" :).

W innej misce wbijamy jajka, dodajemy mleko oraz cukier i przestudzone roztopione masło wraz z wodą z kwiatów pomarańczy. Teraz wszystko ładnie miksujemy na gładką masę.



Następnie bierzemy trzepaczkę i powolutku wlewamy mokre do suchego ułatwiając sobie mieszanie masy właśnie rózgą. Powinna w efekcie być dosyć gęsta, jednak bez większego wysiłku do przemieszania.

Tortownicę średnicy 24-26 cm wykładamy papierem i wylewamy ciasto. Ostatni element to posypać ciasto płatkami migdałów i lekko powciskać w wierzch. Pieczemy około 50 min w 175 stopniach. Aż patyczek będzie suchy.



Wybornie smakuje z miodem i jogurtem naturalnym, gęstym, jeszcze ciepłe !!


Ciasto bierze udział w akcji:
Ciasta Świata

11 komentarzy:

  1. Bardzo lubie bliskowschodnia kuchnie, ale ciast z tamtych regionow jeszcze nie pieklam. Cos mi sie zdaje, ze trzeba bedzie nadrobic :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super przepis, ale z tym sokiem z kwiatu pomarańczy będzie ciężko, a szkoda, bo uwielbiam ciasta migdałowe.

    OdpowiedzUsuń
  3. wyśnione.... baaardzo mi się podoba :) z migdałami przepychta.

    OdpowiedzUsuń
  4. ciekawa propozycja. Tylko czy z Libii czy z Libanu w końcu?

    OdpowiedzUsuń
  5. Mniam, migdałowe;) Na pewno przepyszne:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostatnio głośno o tym cieście. Na pewno jest pyszne. ;)
    Stwierdzam, że chyba nie miałabym głowy do fretki, więc poszukiwania nadal trwają. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziekuję za odwiedziny mojego bloga i oczywiście zapraszam :) Ummm ciasto prezentuje się wyśmienicie , muszę wypróbować przepis :)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo interesujące ciasto, posiadam wodę z kwiatów pomarańczy, więc może się skuszę, bo wygląda świetnie

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję za dołączenie do akcji :) Ciasto wygląda nieziemsko! Szano mam prośbę - proszę napisz czy ciasto jest z Libii czy z Libanu. Podsumowanie akcji chcę zrobić według państw, więc będę wdzięczna za pomoc. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale heca! Wczoraj moi znajomi Libanczycy o tym ciescie rozmawiali! I probowali mi wyjasnic co tez to takiego! :) Dorzucam do ulubionych - wyprobuje przy okazji!

    OdpowiedzUsuń

Przepraszam za włączenie weryfikacji obrazkowej, ale niestety z dnia na dzień dostaję więcej spamu.. Nie zniechęcajcie się i piszcie czy smakowało :)!