Oj przydałaby się taka wycieczka. Szczerze, nawet nie musi być tak daleko. Ja bym i Kozia Wólką się zadowoliła, byle się ruszyć z tej codzienności.
Marzenia marzeniami, a do codzienności można przywyknąć. I też tak zrobiłam.
Jednak taka szara, pozimowa rutyna może wkraść się również do kuchni, a wtedy pozostaje już chromoterapia.
Surówka kusi kolorem, intryguje smakiem i przywodzi mi na myśl istne Maroko.
To prawdziwa awangarda dla naszej polskiej wersji z cukrem i cytryną, dlatego gorąco zachęcam.
marchew po marokańsku:
- 3 duże marchewki
- 2 pomarańcze
- łyżka cukru
- łyżka wody różanej
- łyżeczka cynamonu
Marchew obieramy, kroimy na kawałki i blenderujemy. Następnie wyciskamy sok z 2-ch pomarańczy i dodajemy do surówki razem z miąższem. Wszystko razem mieszamy, dodajemy pozostałe składniki i gotowe. ;)
oooo, bardzo ciekawe smaki
OdpowiedzUsuńSzana, ja na płatkach albo muffinkach działam przez cały tydzień ;-) w weekend staram się dożywić ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam marchewkę! :)
Pyszna. Ja też dużo eksperymentuję z marchewką, ale bardziej z gotowaną:)
OdpowiedzUsuńOj marzy mi się Maroko szczególnie w takie paskudne dni jak dzisiaj gdzie zero optymizmu we mnie. Marcheweczka musi być pyszna!!!
OdpowiedzUsuńMaroko i Marakesz z placem Jam el Fna i meczetem Kotubija są fantastyczne. Marokański tadżin z kurczka rewelacyjny. Poruszyłaś wspomnienia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
z cynamonem uwielbiam! ale z pomarańczą jeszcze nie próbowałam. co innego z sokiem z cytryny :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się, też nie próbowałam jeszcze z pomarańczą, zapamiętam sobie :)
OdpowiedzUsuńten kolor naprawdę niesłychanie kuszący.
OdpowiedzUsuńSłodziutka ta marchewka musi być. Lubię takie rozwiązania! Pychota. ;)
OdpowiedzUsuńMarchew z wodą różaną? Hmmmm, fajny i ciekawy pomysł:)
OdpowiedzUsuńMoja woda różana wreszcie dostanie swoje 'go' :)
OdpowiedzUsuńPróbowałam ostatnio pieczonej marchewki z pomarańczą i bardzo mi smakowała. A że surową lubię jeszcze bardziej, to coś czuję, że taką po marokańsku przysposobię sobie szybko :)
OdpowiedzUsuńOj zjadłabym sobie taki przysmak witaminowy ;-)
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl