Moje japońske muffiny z zieloną herbatą.

W minionym roku miałam uroczego Mikołaja. Przyniósł mi pod choinkę kosz delikatesowy. Było to wielkie pudło, pełne smakołyków i produktów, z których można zrobić coś pysznego. Między innym dostałam zieloną, japońską Konachę. Za bardzo nie jestem miłośnikiem zielonej herbaty, więc tak naprawdę stała ona bezużyteczna, aż od Wigilii. Szkoda mi jej się jednak zrobiło i postanowiłam zrobić z jej użytkiem muffinki. Z doświadczenia wiem, ze herbata dobrze współgra z cytryną oraz widziałam mnóstwo przepisów herbaciano-czekoladowych, tak więc składniki na muffiny miałam już wybrane.

Japońskie muffiny z zieloną herbatą i cytryną.

• 1 jajko
• 2 łyżki cukru
• 2 szklanki mąki ( 2 x 250 ml)
• 1 łyżeczka soli i proszku do pieczenia
• 1 szklanka mleka
• Pół szklanki oleju roślinnego
• Sok z cytryny i skórka
• 2 łyżeczki Konacha
• Czekoladowa posypka

Pierwsze za co należy się wziąć to zaparzyć (1 łyżeczkę) w mleku herbaty i dać do ostygnięcia. Następnie przesiałam mąkę, dodałam proszek, sól, cukier, herbatę i skórkę z cytryny. Czyli wszystkie suche składniki łączymy. W drugiej misce mieszamy olej, wystygnięte mleko (bez fusów), jajko, sok z cytryny. „Mokre składniki” dodaję do suchych i wszystko razem mieszam. Przekładam do foremek, posypuję czekoladą i piekę w 200 st., aż zbrązowieją.

Itadakimasu !