Kombinuję już na wszystkie sposoby, jak tu zużyć do końca moją dynię, zanim padnie na nią cień zgnilizny.. :/. Dzisiejsze menu było zabawne. Na pierwsze: zupa krem z dyni, o której mogliście poczytać w niedziele ( tak naprodukowałam jej ilości niesamowite ), a na drugie wymyśliłam placuszki. Ubóstwiam z cukinii, więc stwierdziłam, że dyniowe będą równie spoko. No i się nie pomyliłam. Poza faktem, że dynia już niedługo będzie wychodzić mi uszami.
Do kompletu brakowało tylko na deser ciasta z dyni, które notabene zamierzam dzisiaj robić! Najgorsze w tym wszystkim jest to, że jej wcale nie ubywa. Ona ciągle jest i jest. Chyba w desperacji będę jadła kanapki z dynią. No dobra, może nie. Ale jestem przygnębiona jej ilością. Może ktoś mi sprzeda jakiś oryginalny przepis? Pomocy! A międzyczasie obczajcie przepis, no i oczywiście zachęcam do wykonania. Pyszności!
Placuszki z dyni
- 300 gram dyni
- 3 duże jajka
- 8 łyżek mąki
- opakowanie 200 gram fety
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- sól i pieprz
Naszą dyńkę ścieramy na tarce o dużych oczkach. Wbijamy jajka i dodajemy mąkę z proszkiem. Dokładnie mieszamy. Następnie dodajemy fetę i rozgniatamy, łącząc z resztą masy. Doprawiamy do smaku.
Smażymy na patelni na oleju, aż będą złociste. Odsączyć na ręczniku z tłuszczu. Polecam podawać ze zwykłym naturalnym jogurtem i posypywać natką.
Ja mam ogromną ochotę na sernik z dyni... Czaję się na niego i czaję, jak się moje życie trochę uspokoi, z pewnością w końcu spróbuję. Zawsze możesz ją przerobić na puree i zasłoikować - będzie jak znalazł na czas, kiedy już za nią zatęsknisz ;) A placuszki muszą smakować super!
OdpowiedzUsuńto dlaczego nie zrobisz z niej przetworów??
OdpowiedzUsuńDynię zawsze można też zamrozić - pokrojoną w kostkę czy startą właśnie tak jak na placki, w zimę będzie jak znalazł :D
OdpowiedzUsuńBeato - nie jestem miłośnikiem przetworów z dyni,
OdpowiedzUsuńAś - nie wiedziałam, że można mrozić! Chyba skorzystam :)
Mmm... bardzo apetyczne i ten ich złocisty kolor, aż ślinka cieknie :)
OdpowiedzUsuńjaki cudny kolorek żółciutki:)
OdpowiedzUsuńfajne placuszki i chetnie bym je schrupala:)
OdpowiedzUsuń