Patrząc parę lat wstecz, kawa w ogóle mnie nie pociągała. Lubiłam jej smak jednak wypijałam może ze 2 na rok. Nie wiem kiedy to uległo przemianie, ale obecnie wypijam 2 dziennie ;) ! Sądzę, że zmieniło się to wszystko przez to, że podjęłam pracę w kawiarni i do tego odbyłam profesionalne szkolenie. Nie nazwę się znawcą, bo nie wypiję espresso bez cukru, ale fakt jest faktem, że kawę piję teraz dość często.
Gdy kończę zmianę w pracy, wyobrażam sobie już błogi moment powrotu do domku, zrobienia fantastycznego cappuccino i delektowania się chwilą, (a gdy jest upalnie : ten sam scenariusz tylko z mrożoną latte ;)).
Reasumując: Piję dużo kawy i kombinuję na różne sposoby jakby tu ulepszyć sobie moje chillout'owe chwile z kubkiem w ręku (notabene po całej zmianie parzenia kaw).
Przepis na granitę kawową wydał mi się więc niezmiernie zachęcający i banalny do wykonania, więc spróbowałam i polecam!
GRANITA KAWOWA:
- 3 łyżki cukru
- 1 l mocnej kawy
- ew. śmietana kremówka
Cukier rozpuścić trzeba w gorącej kawie i odstawić do ostygnięcia. Następnie przelać do płaskiej formy (najlepiej metalowej) i wstawić do zamrażalnika. Teraz będzie trochę "zabawy". Na kawie będzie tworzyć się cienka warstewka lodu. Należy ją zdrapywać lyzką i mieszać z resztą niezamrożonej kawy. I tak, aż do skutku. W efekcie ma powstac gruboziarnista masa kawowa. Jeszcze raz doprawić cukrem do smaku i przełożyć do szklanek. Można ją podować z bitą śmietanką :)
PS: Fajniejsza niż frappe, bo nie jest "rozcieńczona" lodem. 100 % kawy. Mocna i orzeźwiająca - spróbujcie!
hahhaaaaa, more stupid things mówisz? dziś zgubiłam telefon.... pO 2 kawach, więc zgubiłam go z dobrą energią... ;) Granita wspaniała, nasza Ty Barista ;)
OdpowiedzUsuńboska ta kawa, ja uwielbiam, jestem kawoszką :)
OdpowiedzUsuńA zapraszam na mojego innego bloga - tu są świetne plakaty kawowe, m.in. ten który zamieściłaś w tym poście
http://efektnimbu.blogspot.com/2011/05/reklama-kawy-coffee-ads.html
Monika
z www.bentopopolsku.blogspot.com
musi byc pycha:)
OdpowiedzUsuńU mnie kiedyś smak kawy wywoływał odruch wymiotny. Teraz bardzo lubię:) a takiej granity jeszcze nie miałam przyjemności.
OdpowiedzUsuńFajnie się zapowiada :) Dopiero niedawno polubiłam kawowy smak, chociaż kawy jako-takiej na co dzień nie pijam- jeszcze nie ten wiek :)
OdpowiedzUsuńvanilla - dzięki za boski komentarz hahaha, wypij jeszcze ze dwie kawki to go znajdziesz w mgnieniu oka;P
OdpowiedzUsuńmoniko - już zaraz wchodze na bloga i obczajam :)
OdpowiedzUsuńaga, aciri, kikimora - dzięki za wizytę na blogu i komentarze. Jesteście wspaniałe ;)
OdpowiedzUsuńmusi być pyszna! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do wzięcia udziału w konkursie na moim blogu! :))
fajnie się czasem podelektować w samotności delikatną,mleczną kawą,taką lubię najbardziej,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńspróbuje! a co :D
OdpowiedzUsuńsandrula - jak zrobisz koniecznie napisz!
OdpowiedzUsuńZ chęcią wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię smak kawy. Włoski styl to coś co zawsze skłania mnie do wypróbowania przepisu :)
OdpowiedzUsuńsupper,od kawy jestem chyba uzależniona, a Twoja granita na lato perfekcyjna :)
OdpowiedzUsuńja to Ci zazdroszczę pracy w kawiarni.. :-)))
OdpowiedzUsuńnie pijam kawy, ale takiej orzeźwiającej wersji chętnie bym spróbowała :) patrząc na zdjęcie pomyślałabym, że to coca-cola z lodem ;)
OdpowiedzUsuńKawę piję bardzo rzadko, tak jak Ty kiedyś, ale taką granitę to bym od razu z chęcią wypiła :)
OdpowiedzUsuń