Wróciłam.
Kiedy przed chwilą weszłam na bloga z konkretnym zamiarem dodania nowej notki i spostrzegłam, że ostatni raz pisałam coś, aż 8 dni temu, zrobiło mi się smutno. Nie łatwo było mi się przełamać i założyć tego bloga. Miałam mieszane uczucia, czy spodoba się ludziom moja idea prowadzenia, moje przemyślenia, a przede wszystkim przepisy. Jak się okazuje warto, dlatego doznaje koszmarnych myśli, kiedy mój blog zasypia, a ja z nim. Przygnębia mnie fakt, że nadeszły takie dni, kiedy muszę powiedzieć stop eksperymentom i bardziej przypilnować wydatków. Niestety to wszystko wpływa na gastronomyGO!.
Dlatego dzisiaj tak skromnie. Na szczęście znalazłam alternatywę, aby oderwać się na chwilę od kuchni mamy i mogę delektować się moją zupą. Zrobioną od początku do końca przeze mnie. Fajne urozmaicenie dla mojego żołądka i jednocześnie nowy post na blogu. Zachęcam do spróbowania, bo jestem pewna, że niewielu z was próbowało takiego egzotycznego połączenia, a jednocześnie dość banalnego.
Zupa krem z kalafiorów i nutą pomarańczy
- kalafior ok. 900 gram
- cebula
- olej
- 750 ml bulionu warzywnego
- 250 ml śmietany do kawy 12%
- sok plus skórka z 2 pomarańczy
- gałka, sól, pieprz
Kalafior należy opłukać i pokroić na różyczki. Cebulę z grubsza pokrojoną przesmażyć na patelni, dodać do niej kalafior i lekko całość przez chwilę przesmażyć. Następnie dodać do wywaru i gotować do miękkości. Następnie zupę blenderujemy dodajemy śmietanę, sok z pomarańczy i skórkę, lekko znów blenderujemy i ponownie zagotowujemy. Przyprawiamy i podajemy posypaną skórką pomarańczy zupę. Smacznego,
Szana.
Niezwykle interesująca zupka. Koniecznie muszę taką upichcić.
OdpowiedzUsuńZaskakują mnie te Twoje połączenia - takie świeże i ciekawe. Nowa postać starej kalafiorowej.
OdpowiedzUsuńWow, bardzo fajne połączenie! Muszę zapisać! :)
OdpowiedzUsuńJestem zwolennikiem ostrych potraw, ale ta wygląda interesująco.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo ciekawe połączenie! :) Pewnie wyszło pysznie!
OdpowiedzUsuńPołączenie jest naprawdę zaskakujące! Kalafior i pomarańcza? Ale coś w tm jest. Jeśli są dwa smaki bardzo (teoretycznie) różne, a jeden z nich ma mało wyrazisty smak... taka nuta pomarańczy może się okazać naprawdę bardzo pyszną nutką :)
OdpowiedzUsuńWygląda jak deser a nie zupa z kalafiora. Bardzo ciekawe i niespotykane połączenie.
OdpowiedzUsuńSzana dzięki za zainteresowanie. Świetny pomysł na zupę. Na pewno spróbuję.
OdpowiedzUsuńKalafior? Z pomarańczą? Jestem bardzo ciekawa smaku ;-))
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl
Mam problem - pomarańcza jeszcze u mnie przejdzie ale kalafior?
OdpowiedzUsuńCo to to nie.
Od dziecka uciekam przed kalafiorem.
Acz pomysł wielce oryginalny ; ).
To połączenie musi być nieziemskie! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Judyta