Witam po prawie trzydniowej przerwie! Przyznam się z bólem, iż pozwoliłam sobie zaniedbać mojego bloga. Ogólnie to przez studia, na które jeżdżę, aż do Poznania, a brak laptopa krzyżuje moje plany związane z blogiem. WSHIG robi swoje, a ja przechodzę do rzeczy.
Dzisiejszy dzień chyli się już końcowi, powiedziałabym nawet, że wieczór, tak więc zbyt wiele nie zdziałam, ale chciałabym was zachęcić do odwiedzania GastronomyGO! w tym tygodniu szczególnie.
We wtorek znajdziecie tu post na zupę krem z marchwi, brzoskwini i rodzynek, a jeśli dobrze pójdzie to na malinową latte, dla osób które nie boją się niezliczonych ilości cukru.
Jeśli jednak czasowo się nie wyrobię to właśnie w środę możecie liczyć na różową kawę (z racji dnia kobiet oczywiście), a następnie ciasteczka o smaku herbaty winogronowej z dodatkiem rodzynek. Do tego recenzja Empik Cafe. W sobotę przypadnie oczywiście kolej na Saturday Night Fever.
Mam nadzieję, że potowarzyszycie mi w tym tygodniu, który jest nie lada dla mnie łatwy, bo choć sesja już za mną to w szkole multum obowiązków, do tego beznadziejne zmiany w pracy czyli tzw. „środek” uniemożliwiający mi trochę planów do zrealizowania, ale mam nadzieje, że wykażecie się cierpliwością, a moje przepisy i posty przypadną wam do gustu.
Ściskam i Pozdrawiam,
Miłego wieczoru,
Szana ;)
Czekamy cierpliwie:) Warto czekać na Twoje posty:)
OdpowiedzUsuńależ trzy dni to żadne zaniedbanie, mnie się zdarza dłużej :)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam o tych wszystkich ciekawostkach, szczególnie nie mogę się doczekać ciasteczek o smaku herbaty winogronowej:)
OdpowiedzUsuńzaciekawiła mnie ta malinowa latte :D czekam więc z niecierpliwością! :)
OdpowiedzUsuńNino - trzydni dla mnie to już dużo, bo marzy mi się pisanie tu czegoś codziennie.
OdpowiedzUsuńAniu, delikatessen, Kini^^, Nino - dziękuję za miłe słowa :)
juz nie moge doczekac sie takich smakolykow:)
OdpowiedzUsuńSzano, ale czy codziennie można ugotować coś wartego uwagi i polecenia?
OdpowiedzUsuńmozna, ale trzeba dobrze zorganizowac czas i listę produktow, aby nie pochłonąć się w wydatkach :)
OdpowiedzUsuńja się nie pytam czy można codziennie coś ugotować - bo można, ale czy codziennie można ugotować coś wartego uwagi :)
OdpowiedzUsuńda sie :D
OdpowiedzUsuń