Święta tuż, tuż. Tak naprawdę, nie zdążymy się obejrzeć, a będziemy już nakrywać stół i dopinać wszystko na ostatni guzik.
Osobiście, bardzo wyczekuję już Wigilii. Ma ona w tym roku dla mnie wymiar, że tak powiem "magiczny", Chyba od ponad 10-ciu lat, nigdy tak nie pragnęłam Świąt. W tym roku jakoś wyjątkowo na nie czekam. Tak jak odliczaliśmy na czekoladowym kalendarzu w dzieciństwie. Pamiętam, jak marzyłam, aby otworzyć to okienko 24-te z największą czekoladką. Teraz, tylko z tą różnicą, wypatruje 24ego na kalendarzu. Bez czekoladek niestety.
Tak naprawdę u mnie już wszystko z ważniejszych rzeczy pozałatwiane. Choinka ubrana, prezenty kupione i co najważniejsze menu świąteczne ustalone.
Na wigilię podamy łososia w sosie pomarańczowym, (rodzice tradycyjnie zjedzą karpia), sałatka z krewetek, a na deser piernik (obowiązkowa pozycja), ciasto makowo-jabłkowe z kruszonka i ciasteczka w świąteczny deseń.
Pierwszy dzień Świąt to rolada z indyka z oliwkami i suszonymi pomidorami, drugi to schab z miodową otoczką. To pozycje kluczowe, choć pewnie coś jeszcze w między czasie „wskoczy” na kartę dań. Oczywiście wszystkie przepisy znajdziecie na blogu.
Poza tym muszę jeszcze kupić trochę rzeczy w sprawie „świątecznego deco”. Czyli patera z motywem choinki, serwetki, podkładki pod talerze itp. Jednak jestem wciąż jeszcze nie zdecydowana. Prawdopodobnie zdecyduję się ostatecznie na paterę z home&you. Bardzo się postarali projektanci z tej fimry na święta. Mają prześliczne grudniowe zestawy. Gdybym była miliarderką, kupiłabym pół sklepu.
Trochę jednak mam jeszcze na liście „must to do”. Pozycja kluczowa to ciasteczka, które będę wypiekać już na początku przyszłego tygodnia.
Mam nadzieję, że u was też przygotowania przebiegają spokojnie.
Szana.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Przepraszam za włączenie weryfikacji obrazkowej, ale niestety z dnia na dzień dostaję więcej spamu.. Nie zniechęcajcie się i piszcie czy smakowało :)!