Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ciasto kruche. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ciasto kruche. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 14 września 2015

Tarta figowa z serowym wnętrzem całkowicie bez dodatku cukru

Tarta figowa z serowym wnętrzem bez dodatku cukru


zdjęcie oraz stylizacja: i love nature (klik)


 (przepis na formę kwadratową 20x20 cm)


Kruche ciasto:
225 gram mąki pszennej
1 jajko
3-4 łyżki płynnego miodu
115 gram masła

Masa serowa:
300 gram sera białego trzykrotnie mielonego
2 jajka
1,5 łyżki mąki ziemniaczanej
120 ml płynnego miodu
80 ml śmietany 30%
aromat waniliowy

Dodatkowo:
świeże figi
miód

Ciasto kruche: Do miski odmierzyć 225 gram mąki. Następnie wbić jajko i dodać drobno pokrojone w kostki masło. Delikatnie rozetrzeć całość. Nie używać zbytnio siły, aby nie ocieplić masła, a tylko przygotować składniki do energicznego zagniatania. Na sam koniec dodać miód i teraz całość energicznie zagnieść. Jeżeli ciasto będzie się wyjątkowo kleić do rąk należy dodać trochę mąki. Gdy zagnieciemy ciasto w kulę, należy owinąć je w folię i schować do lodówki na 30 min. Rozgrzać następnie piekarnik do 180 stopni. Formę na tartę wykładamy rozwałkowanym ciastem i nakłuwamy spód widelcem. Dobrze jest wyłożyć formę dodatkowo papierem i obciążyć np.: fasolą, aby boki nam się nie obsunęły podczas pieczenia. Tak przygotowaną formę należy włożyć do piekarnika wpierw na ok 8-10 min. do zapieczenia się brzegów. Następnie należy wyjąć obciążenie i piec tartę do złotego koloru ok. 15 min. Po upieczeniu wystudzić.

Masa serowa:
Ser przełożyć do miski, dodać jajka, śmietanę, mąkę, aromat oraz miód i wszystko dokładnie zmiksować. Na sam koniec wmieszać ręcznie pokrojone w nie za dużą kostkę figi. Na wystudzony spód wyłożyć łyżką równomiernie masę serową. Górę udekorować plastrami owoców.

Wykończenie:

Piec całość około 45-50 min, Należy kontrolować rumienienie się boków tarty. Jeżeli za bardzo by się przypiekały należy owinąć je folią aluminiową. Po upieczeniu wystudzić całkowicie. Przed podaniem polać kwadraciki dodatkowo miodem.

czwartek, 14 listopada 2013

Tarta z białą czekoladą i kokosem oraz karmelizowanymi płatkami kukurydzianymi


TARTA O SMAKU BIAŁEJ CZEKOLADY I KOKOSA
Z
KARMELIZOWANYMI PŁATKAMI KUKURYDZIANYMI
(średnica tarty 21 cm)


- ciasto kruche -
- 45 dag mąki
- 25 dag masła
- 13 dag cukru pudru
- 1 jajko
- 3 łyżki kakao
- 3 łyżki wody

- nadzienie - 
- 200 gram białej czekolady
- 200 ml śmietanki 30%
- 3 łyżki gęstego mleczka kokosowego
- 50 gram masła
- 12 łyżek wiórek kokosowych

- karmelizowane płatki kukurydziane -
-brązowy cukier
- masło
- płatki kukurydziane


Mąkę przesiewamy do miski, mieszamy z cukrem oraz kakao. Następnie dodajemy masło pokrojone w drobne kawałki. Rozcieramy całość rękoma, aby powstało nam coś, w stylu 'zacierek'. Rozcieramy masło z mąką i resztą składników z użyciem jak najmniejszej ilości siły. Ważne, aby nie rozgrzać masła. Teraz wbijamy jajko i dodajemy wodę, ciasto energicznie zagniatamy. Całość schładzamy około 30 min. 

Następnie rozwałkowujemy ciasto na stolnicy oprószonej mąką i wykładamy formę. Nakłuwamy widelcem spód, przykrywamy papierem do pieczenia i obciążamy fasolą. Pieczemy wpierw 10 min w 180 stopniach, aż boki się zetną, następnie wyjmujemy całe obciążenie i pieczemy dalej, aż całość się upiecze. U mnie zajęło to około 15-20 min. Wyciągamy upieczony spód. Studzimy. 


Śmietankę i masło razem podgrzewamy. Następnie dodajemy drobno posiekaną czekoladę. Mieszamy do całkowitego rozpuszczenia. W międzyczasie dodajemy mleczko kokosowe i wiórki kokosowe. Masę odstawiamy do wystudzenia.

Na patelni robimy karmel. Podgrzewamy na małym ogniu cukier, aż do rozpuszczenia, z łyżką masła. Rozsypujemy pełną garść płatków, jednak nie centralnie w jedno miejsce. Najlepiej, aby były rozłożone na płynnym karmelu równomiernie, unikając przylegania 'jednego na drugim'. 



Teraz najlepiej pęsetą albo małą łyżeczką obracamy płatki. Wyjmujemy pojedynczo i zanurzamy płatki kolejno na sekundę w miseczce z wodą i kostkami lodu. Od razu po zanurzeniu wyjmujemy i  odkładamy na bok.

Na wystudzonym spodzie wykładamy warstwę masy, posypujemy płatkami i znów przykrywamy masą. I tak kolejno do wyczerpania składników. Na wierzch tarty wysypujemy wiórki kokosowe i odstawiamy na noc do lodówki.

 

poniedziałek, 2 września 2013

Tarta z serem i borówkami z polewą z białej czekolady

Bo lubię słodkie.


TARTA Z SEREM, BORÓWKAMI 
I
BIAŁĄ CZEKOLADĄ
- średnica 28 cm-

-ciasto kruche-

- 25 dag masła
- 13 dag cukru
- 1 jajko
- 45 dag mąki

-nadzienie-

- 500 gram białego, tłustego sera 
(może być taki z wiaderka, choć lepiej samemu zmielić)
- sok z 1/2 cytryny oraz skórka z całej
- 100 gram rozpuszczonego masła
-3/4 szklanki cukru pudru
(szklanka - 250 ml)
- 4 duże jajka
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej

-inne-

- 2 tabliczki białej czekolady
- 150 ml śmietanki 30%
- cukier puder 
- 400 gram borówek

  • CIASTO KRUCHE: Przesianą mąkę mieszam z cukrem pudrem, dodaję masło w małych kawałeczkach i rozdrabniam nożem. Kiedy powstanie kaszka, dodaję jajko i wszystko energicznie zagniatam. Ciasto zawijam folią i odkładam do lodówki na 30 min. Następnie rozwałkowuję i wykładam nim formę. Nakłuwam całość widelcem, przykrywam papierem do pieczenia i dodaję obciążenie (ryż, fasola, itp.). Piekę 15 min, następnie wyjmuję papier z fasolą i zapiekam całość do złotego koloru. U mnie tak kolejne 15 min. To wszystko w 180 stopniach. Upieczoną formę odstawiam na bok.
  • WNĘTRZE:  Jajka rozdzielam na żółtka i białka. Żółtka ubijam z cukrem puder do 'białej' puszystej masy. Następnie nie przerywając ubijania dodaję: mąkę, wystudzone i rozpuszczone masło, sok i skórkę z cytryny. Na sam koniec ser. Przestaję ubijać całość po dokładnym połączeniu się składników. Teraz ubijam na sztywno białka i należy je delikatnie wmieszać do masy. Najlepiej mieszać całość 'od spodu' przykrywając cięższym serem białka. Wylewamy tak gotowe nadzienie na upieczony spód. Pieczemy przez 1 h - 1,15 h w 160 stopniach. Warto owinąć wystające boki folią aluminiową, aby się bardziej nie spiekły. Sprawdzamy patyczkiem wnętrze upieczonego sera czy jest suchy pod koniec pieczenia.
  • WYKOŃCZENIE: Pokruszoną na drobne kawałki białą czekoladę zalewam ciepłą, ale nie wrzącą śmietaną, Mieszam do rozpuszczenia i powstania polewy. Smaruję nią wystudzoną tartę. Może być ew. lekko ciepła. Następnie na niezastygniętą warstwę wysypuję borówki (wcześniej umyte i przebrane), a resztą polewam wierzch. Posypuję cukrem pudrem.
  • INNE: Tartę należy trzymać w lodówce ze względu na ser, chociaż wiadomo, iż kruche ciasto nie powinno stać w zimnie. Przed podaniem należy wcześniej porcje wyjąć ( na ok. 30 min ), aby spód i boki zmiękły i szło wbić w nie widelec ;)

środa, 10 kwietnia 2013

Sernik, makowiec i jabłecznik w jednym cieście !

Przepis z książki siostry Anastazji.
Śmiechy śmiechami, ale dla tego ciasta warto zgrzeszyć!


SERNIK, MAKOWIEC I JABŁECZNIK
CZYLI
CIASTO 3 IN 1
(blacha 25 x 36 cm)

ciasto:
40 dag mąki
20 dag masła
20 dag cukru pudru
2 łyżki proszku do pieczenia
3 żółtka
3-4 łyżki kwaśnej śmietany

masa makowa:
3 białka
1 op. gotowej masy makowej 
(jeśli jest rzadka warto dodać odrobinę bułki tartej)

masa serowa: 
0,5 kg sera 3krotnie zmielonego
4 jajka
3/4 szklanki cukru (szklanka 250 ml)
łyżka mąki ziemniaczanej
70 gram masła

masa jabłkowa:
1 kg jabłek
10 dag cukru
1 galaretka pomarańczowa

  • CIASTO: Do miski przełożyć suche składniki, następnie mokre. Masło dodać w małych kawałkach. Energicznie zagnieść kruche ciasto, następnie schłodzić w lodówce przez 30 min. Podzielić  na 2 części, z jednej upiec blat w temperaturze 200 stopni o wymiarach formy. Powinien być rumiany. Drugą częścią wyłożyć dno blachy i lekko podpiec. Około 10 minut. 
  • MASA MAKOWA: Ubić 3 białka i wymieszać je z masą makową. Podpieczony blat w formie posypać bułką tartą i wyłożyć masę makową. 
  • MASA SEROWA: Jajka ubić na puszystą masę z cukrem. Porcjami dodawać w międzyczasie ser oraz dodać mąkę. Rozpuszczone i wystudzone masło również dodać nie przerywając ubijania. Wyłożyć na masę makową. Piec 60 min w 180 stopniach do zrumienia.
  • MASA JABŁKOWA: Podczas gdy ciasto się piecze, udusić obrane i starte na dużych oczkach jabłka wraz z cukrem do miękkości. Na sam koniec dodać sypką galaretkę i mieszać do jej rozpuszczenia. Jabłka wystudzić, a gdy galaretka zacznie krzepnąć wyłożyć na ostudzone ciasto i przykryć upieczonym wcześniej osobno plackiem.
  • KOŃCÓWKA :-) : Polać polewą czekoladową wierzch, przykryć folią i zostawić na noc w lodówce.

poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Tarta na czekoladowym spodzie cytrynowo-kokosowo-pomarańczowa

Wakacje na talerzu.


TARTA CZEKOLADOWA
-CYTRYNOWO-
-KOKOSOWO-
-POMARAŃCZOWA-

ciasto
- 45 dag mąki
- 25 dag masła
- 13 dag cukru pudru
- 1 jajko
- 3 łyżki kakao
- 3 łyżki wody
- czubek łyżeczki proszku do pieczenia

warstwa cytrynowa
- sok z 2-ch cytryn (zmierzcie dokładnie ile ml)
- 110 gram masła w temperaturze pokojowej
 - 220 gram cukru
- 2 jajka
- 2 żółtka
 
warstwa pomarańczowa
- sok z pomarańczy (tyle samo, co cytrynowego)
- 110 gram masła w temperaturze pokojowej
 - 220 gram cukru
- 2 jajka
- 2 żółtka
- 5-6 kropli soku z buraka
 
inne
- wiórki kokosowe
- masło do nasmarowania formy
- mąka do obsypania formy
 
  • CIASTO: Mąkę przesiewamy do miski, mieszamy z proszkiem i cukrem oraz kakao (wpierw wszystkie suche). Następnie dodajemy masło pokrojone w drobne kawałki. Rozcieramy całość rękoma, aby powstało nam coś, w stylu 'zacierek'. Rozcieramy masło z mąką i resztą składników z użyciem jak najmniejszej ilości siły. Ważne, aby nie rozgrzać masła. Teraz wbijamy jajko i dodajemy wodę, a całość energicznie zagniatamy. Całość schładzamy około 30 min.  Następnie rozwałkowujemy na stolnicy oprószonej mąką i wykładamy formę (u mnie 26 cm)  nasmarowaną masłem i oprószoną mąką w celu późniejszego wyjęcia ciasta w całości. Nakłuwamy widelcem, przykrywamy papierem do pieczenia i obciążamy fasolą. Pieczemy wpierw 10 min w 180 stopniach, aż boki się zetną, następnie wyjmujemy całe obciążenie i pieczemy dalej, aż cała tarta się upiecze. Dalej w 180 stopniach. U mnie zajęło to około 15-20 min. Wyciągamy upieczony spód. Wyjmujemy z formy, studzimy.

  • MASA CYTRYNOWA: Sok z cytryn, jajka, żółtka oraz cukier wymieszaj razem w misce. Następnie masę podgrzewaj w kąpieli wodnej, aż zgęstnieje i będzie konsystencji kremu. Zdejmij miskę znad pary i do ciepłej masy wmieszaj miękkie masło. Najlepiej w kawałkach - szybciej się rozpuści. Krem wystudzić. Zimny przełożyć na spód tarty, solidnie obsypać wiórkami kokosowymi.
  • MASA POMARAŃCZOWA: Sok z pomarańczy, jajka, żółtka oraz cukier wymieszaj razem w misce. Zabarw sokiem z buraka. Następnie masę podgrzewaj w kąpieli wodnej, aż zgęstnieje i będzie konsystencji kremu. Zdejmij miskę znad pary i do ciepłej masy wmieszaj miękkie masło. Najlepiej w kawałkach - szybciej się rozpuści. Krem wystudzić. Zimny przełóż na masę cytrynową, obficie obsyp wiórkami.

  • INNE:  Tarta jest dość czasochłonna, ale warta efektu. Najlepiej powinna odstać 'swoje' w lodówce, przez noc. Przed podaniem wyciągnijcie ją na 10 min. Pamiętajmy, że ciasto kruche nie powinno być przechowywane w zimnie, ale ze względu na krem nie za bardzo jest inne wyjście ;)

poniedziałek, 2 lipca 2012

tartaletki czekoladowe z musem truskawkowym

Słodko. Z resztek. Sezonowo.


TARTALETKI CZEKOLADOWE
Z
MUSEM TRUSKAWKOWYM

ciasto: 
(u mnie zamrożone resztki po tarcie; przepis znajdziecie TU )
- 25 dag masła
- 13 dag cukru
- 1 jajko
- 45 dag mąki
nadzienie:
- 6 płaskich łyżek żelatyny
- 50 dag truskawek
- 5 łyżek cukru
- 2 łyżki soku z cytryny
- 200 ml śmietany UHT 30%
- 3 łyżki masła
- 20 dag gorzkiej czekolady
  • CIASTO: Przesianą mąkę mieszam z cukrem pudrem, dodaję masło w małych kawałeczkach i rozdrabniam nożem. Kiedy powstanie kaszka, dodaję jajko i wszystko energicznie zagniatam. Ciasto zawijam folią i odkładam do lodówki na 30 min. Wykładam formy, nakłuwam widelcem i piekę około 20 min w 180 stopniach.
  • NADZIENIE: Żelatynę namaczam w zimnej wodzie. Truskawki miksuję na mus, mieszam z cukrem i sokiem z cytryny. Następnie podgrzewam żelatynę z odrobiną musu w mikrofali. Nie wolno zagotować!. Dodaję do reszty musu i mieszam całość. Przekładam na spód tartaletek. Chowam do lodówki, a dla pewności do zamrażalnika na 15 - 20 min. Gdy mus się ścina - podgrzewamy śmietankę i zalewamy rozdrobnioną czekoladę z masłem w misce. Całość mieszamy. Następnie szprycujemy na zastygniętą warstwę truskawkową, dowolnie dekorujemy i odstawiamy na 3-4 godziny do lodówki.

wtorek, 31 stycznia 2012

Tarta Missisipi (czytaj tarta hardcore :D)

Nie wiem, czy wolno mi tak pisać, (,ale chyba tak, bo dzięki temu ściągnę jeszcze więcej pozytywnej energii) a mianowicie: u mnie trwa dobra passa. I oby była jak najdłużej. Oczywiście nie wszystko jest tak, jak sobie wyobrażam bądź chcę, ale moje optymistyczne nastawienie przekłada się dosłownie na wszystko. I przełożyło się oczywiście na kolejny udany wypiek, czyli tartę hardcore znad Missisipi. 



Nie pytajcie czemu Missisipi, bo nie wiem. Wiem natomiast czemu hardcore. Jej zjedzenie nie zaszkodzi chyba tylko czekoladoholikom i kobietom w ciąży. Reszta pewnie się zasłodzi, ale to nic! Teraz zimno, smutno i ponuro, więc warto życie sobie osłodzić dobrym Jazzem z Nowego Orleanu i kawałkiem Tarty Missisipi. Zestaw niezawodny i nierozłączny. Have a try!

T A R T A 
M I S S I S I P I

ciasto:
- 45 dag mąki
- 25 dag masła
- 13 dag cukru pudru
- 1 jajko
- 3 łyżki kakao
- 3 łyżki wodu
- czubek łyżeczki proszku do pieczenia 

wnętrze:
- 170 gram masła
- 350 gram cukru
- 4 rozkłócone jajka
- 4 łyżki stołowe kakao
150 gram rozpuszczonej czekolady
- 125 ml 30% UHT śmietany

góra:
- 500 ml śmietany 30% do ubijania
- 4 łyżki cukru pudru 
(można więcej jeśli chcemy słodzą bitą śmietankę)
- śmietan fix
- czekolada drobno starta







    • CIASTO: mąkę przesiewamy do miski, mieszamy z proszkiem i cukrem oraz kakao (wpierw wszystkie suche). Następnie dodajemy masło pokrojone w drobne kawałki. Rozcieramy całość rękoma, aby powstało nam coś, w stylu 'zacierek'. Rozcieramy masło z mąką i resztą składników z użyciem jak najmniejszej ilości siły. Ważne, aby nie rozgrzać masła. Teraz wbijamy jajko i dodajemy wodę, a całość energicznie zagniatamy. Całość schładzamy około 30 min.  Następnie rozwałkowujemy na stolnicy oprószonej mąką i wykładamy formę (u mnie 26 cm). Nakłuwamy widelcem, przykrywamy folią i obciążamy fasolą. Pieczemy wpierw 10 min w 180 stopniach, aż boki się zetną, następnie wyjmujemy całe obciążenie i pieczemy dalej, aż cała tarta się upiecze. Dalej w 180 stopniach. U mnie zajęło to około 15-20 min. Wyciągamy upieczony spód.
    • WNĘTRZE: W między czasie jak spód się piecze ucieramy masło z cukrem na gładką masę. Następnie dodajemy rozkłócone jajka i znów całość łączymy. Dodajemy 4 łyżki kakao i dokładnie mieszamy. Wystudzoną czekoladę wlewamy do masy jednocześnie mieszając. Na sam koniec dodajemy śmietanę. Przygotowane nadzienie do tarty przelewamy na upieczony spód i całość pieczemy około 45 min w 160 stopniach. 
    • GÓRA: 500 ml śmietany ubijamy dodając w międzyczasie cukier i utwardzacz (by nie podeszła wodą i nie rozcieńczyła nam później ciasta). Gdy upieczona tarta całkowicie wystygnie nakładamy bitą śmietanę i posypujemy wiórkami czekoladowymi.

piątek, 25 listopada 2011

... Tarta Cytrynowa ...

* 24.XI *


Tarta cytrynowa:

- 25 dag masła
- 13 dag cukru
- 1 jajko
- 45 dag mąki
- 5 jajek dużych
- 200 gram cukru
- 200 g śmietany 36% (gęstej)
- 200 ml soku z cytryny

Przesianą mąkę mieszam z cukrem pudrem , dodaję masło w małych kawałeczkach i rozdrabniam nożem. Kiedy powstanie kaszka, dodaję jajko i wszystko energicznie zagniatam. Ciasto zawijam folią i odkładam do lodówki na 30 min. 
Wykładamy formę o średnicy 30 cm ciastem, nakłuwamy widelcem, przykrywamy papierem do pieczenia i obciążamy fasolą. Pieczemy w 180 stopniach, wpierw do momentu, aż się 'zetną' boki, wtedy wyciągamy, wyjmujemy obciążenie i pieczemy dalej, aż do zbrązowienia boków, przeważnie około 15-20 min.
W międzyczasie przygotowujemy nadzienie. Jajka ucieramy z cukrem, następnie dodajemy śmietanę sok z cytryny i zostawiamy na chwilę, aby odstało swoje. Zdejmujemy łyżką pianę i na wolnym ogniu, cały czas mieszając trzepaczką gotujemy, aż masa nam lekko zgęstnieje. Wtedy przelewamy na upieczony spód, zakrywamy brzegi folią aluminiową, aby nam się nie spaliły i pieczemy w 150 stopniach przez 25-30 min.

Tartę odstawiamy do wystygnięcia i dopiero kroimy. Ja jeszcze w międzyczasie już ostatniego etapu zapiekania wyjęłam tartę na sekundkę i udekorowałam cytryną, która ładnie się upiekła i dodała niesamowitego aromatu całemu ciastu.

***

poniedziałek, 24 października 2011

Coco-Lemon bars, czyli cytrynowo-kokosowa KWADRATOWA tarta ;)

Cześć!
Przepis na te słodkie batono-ciastka (?) znalazłam na blogu 'add and mix' jakiś czas temu. Urzekły mnie zamieszczone tam, cudowne, romantyczne i bardzo nastrojowe zdjęcia. I do tego propozycja czegoś szybkiego o smakach pożądanych przeze mnie. 



Ostatnio uległy zmianie moje godziny pracy, które umożliwiały mi eksperymentowanie w kuchni. Wtedy przypomniałam sobie ten przepis. Wykonałam go zgodnie z oryginałem, ale zamieszczę przepis ze zmianami, bo zauważyłam pewne niuanse, których nie mogłam od tak zostawić.



Największą niespodzianką okazało się, że stworzyłam kwadratową tartę. Ale to nic! Wyjątkową radość sprawiło mi niedokładne wyklejenie spodu, bez boków, bez obaw że opadnie. Teraz częściej będę robiła czworokątne kruche ciasta ;)!

Lemon Bars na kokosowym spodzie
 
ciasto:
- 180g mąki
- 50g wiórek kokosowych
- 100g masła pokrojonego w kostkę
- 50g cukru pudru
- skórka z jednej cytryny
- 3 łyżki zimnej wody (lub więcej)
- 1 żółtko ugotowane na twardo i przetarte przez sito

2 płaskie łyżki mąki ziemniaczanej
1 płaska łyżka mąki kukurydzianej
300 ml zimnej wody
sok i skórka z 2 cytryn
80-100g cukru
2 małe jajka lub 1 bardzo duże



Ze wszystkich składników na spód zagniatamy ciasto. Formę (u mnie 26x24cm) wykładamy papierem do pieczenia i wylepiamy ciastem dno  i pieczemy ok.15-20 minut w temp.180'C. W tym czasie przygotować nadzienie:

W małej miseczce mieszamy dokładnie obie mąki z odrobiną wody. Kiedy masa będzie już gładka mieszamy w rondelku z resztą wody i składników. Gotujemy na małym ogniu i plus jeszcze 2 minuty po zagotowaniu, cały czas mieszając, najlepiej trzepaczką. 
 
Przelewamy masę na podpieczony spód, równamy powierzchnię i pieczemy, tym razem w temp. 160'C, ok. 15 minut. Masa powinna być ścięta. Posypać cukrem pudrem i wiórkami.
 
 

piątek, 14 października 2011

Tarta śliwkowa z nutą cynamonu i migdałów na czekoladzie i powidłach

Hej!
Czasami się tak zdarza w tym zabawnym świecie, iż niezaplanowane przepisy wchodzą nam w drogę. Tak jak wczoraj. Miały być bliny czekoladowe. Zaplanowałam je już wcześniej, ale wypadek w pracy, a dokładnie upuszczenie ciasta na podłogę 0_o, spowodowało, iż na szybkości musiałam upiec na dziś tartę. Śliwkową. Raczej sama bym się nie pokusiła na taki wybór, ale nie ma co żałować, gdyż tarta wyszła boska !


A bliny przesuną się na po weekendzie ;) Znów na sobotę i niedzielę znikam, gdyż czeka na mnie mroczne WSHIG..

Podpatrzyłam fajny motyw do tej tarty, a mianowicie wymieszanie powideł/dżemu etc. z czekoladą. Wychodzi fajna warstewka izolacyjna, ale najbardziej cieszy mnie to, że można kombinować z miksowaniem na różne sposoby. Marzy mi się biała czekolada z musem truskawkowym. Taka fajna różowa tarta. Girly.. :) Ale to w przyszłości. Teraz skupmy się na śliwkach, czyli na sezonie. Szczerze polecam, korzystajcie póki czas!



Tarta śliwkowa z nutą cynamonu i migdałów
na czekoladzie i powidłach

przepis na kruche ciasto znajdziesz TU!

- około 6 śliwek
- 3 jajka
- 100 gram cukru pudru
- 50 gram mączki migdałowej
- 50 gram masła

- 60 gram czekolady
150 gram powideł śliwkowych
- łyżka kakao  



 
Ciastem wykładamy naszą formę do tarty (śr. 26 cm). Nakłuwamy widelcem, przykrywamy papierem do pieczenia i wysypujemy fasolę dla obciążenia. Pieczemy w 175 stopniach, przez około najpierw 10 min, aby ścięły nam się boki. Wyciągamy fasolę i pieczemy dalej nasz spód, aż do zrumienienia. 

W międzyczasie rozpuszczamy czekoladę w kąpieli wodnej, a gdy wystygnie łączymy ją z konfiturą i kakao. Odstawiamy na bok.

Jajka ubijamy z cukrem pudrem i mączką migdałową ( czyli nic innego niż zmiksowanie migdały blenderem ), na gładką masę. Masło rozpuszczamy i studzimy. Następnie dodajemy do naszej masy jajecznej, powolutku wlewając oraz cały czas miksując.
Spód smarujemy konfiturą z czekoladą na niej układamy pokrojone śliwki i zalewamy masą jajeczną. Na sam koniec posypujemy wszystko cynamonem, choć ja polecam bardziej cukier cynamonowy, który zrobi idealną chrupką warstewkę >:}.

Wsadzamy z powrotem do pieca i pieczemy około 40 min w 175 stopniach. 

Ostrzegam: PYSZNA i UZALEŻNIAJĄCA !

sobota, 21 maja 2011

Ciasto na dzień matki, czyli tarta z mascarpone i truskawkami!

Cześć!
Choć dzień matki za 5 dni, to warto jednak pomyśleć już teraz, co z tej okazji upichcić. Ja niestety 26ego wyjeżdzam, moja mama wraca do domu 27ego, więc się miniemy. Postanowiłam, że zrobię dla niej taką tartę, bo ile razy można jeść te przaśne, czekoladowe torty? Owszem, są fajne, ale bądźmy kreatywni i zróbmy coś wiosennego, uroczego i do tego ślicznego. Zachęcam!




Tarta z mascarpone i truskawkami

Ciasto:

Masa:
- 2 mascarpone
- 3 białka
- 3 żółtka
( czyli inaczej 3 jajka ;))
- cukier puder 75 gram



Zagniecione ciasto pieczemy w 180 stopniach, aż się zarumieni (około 20 min.). Ja oczywiście ówczesnie je nakuwam widelcem i przykrywam papierem do pieczenia środek formy i wypełniam ją fasolą, dla obciążenia. W międzyczasie ubijam żółtka z cukrem, a białko na pianę. Do żółtka dodaję mascarpone i mieszam trzepaczką (!) aż się połączy. To bardzo ważne. Radzę wybić sobie z głowy pomysł użycia blendera czy miksera. To rozrzedzi masę. Trochę to ciężkie zadanie, ale do wykonania. Warto postarać się dla efektu ;). Jak już połączymy mascarpone z żółtkami dodajemy białka i mieszamy łyżką. Gotową masę wlewamy na wystudzony spód, dekorujemy truskawkami (odciśniętymi w ręczniku z wody) i wstawiamy do lodówki na całą noc. ;)

                                                                       Na zdjęciu: SkinnyBird