środa, 18 maja 2011

Bądźmy fajniejsi, róbmy soki w domu! Cała prawda o syropie zabójcy.

Nie ukrywam, że w dzieciństwie piłam soczki typu Kubuś, Pysio czy Pycholandia. I nie ukrywam również, że je lubię. Kieruję się w życiu jednak zasadą, aby zdrowo się odżywiać i eliminować niepotrzebne dawki cukru czy czystej chemii, więc postanowiłam sama taki zrobić.




Mama od lat skrywała w składziku starą sokowirówkę Zelmer’a. Zupełnie taką samą jak czytałam w wywiadzie w Twoim w stylu, gdzie ekocelebrytka opowiadała, że ma swój magiczny warzywniak, bodajże na Mokotowie, gdzie na jej życzenie sprzedawca wyciąga Zelmera z lat 70 spod lady i robi zdrowy sok na życzenie.

Ostatnio dowiedziałam się, że tego typu „zdrowe” napoje, pełne witamin, owoców i warzyw, są słodzone czymś, co się nazywa syrop glukozowo - fruktozowy. Czytaj: samo zło. Poszukałam więcej informacji na ten temat i dowiedziałam się, że taki syrop powoduje otyłość, zwiększone ryzyko zachorowania na cukrzycę typu 2, podwyższa zły cholesterol i trójglicerydy. Dużo jak na niewinnego Kubusia.



A wiecie, że ten syrop w Meksyku jest zakazany, a w Polsce w latach 60, nie został dopuszczony do użytku przez producentów? Niestety dzisiaj jest powszechnie używany.  Tragiczną informacją jest również to, że substancje zawarte w tym syropie, nie są rozpoznawane przez mózg, przez co, nie wiemy czy już jesteśmy syci czy nie. W ten sposób tyjemy. Picie soków z tym składnikiem do obiadu to zbrodnia.

Jedna porcja napoju z tym syropem, zaspokaja nasze całodobowe zapotrzebowanie na cukier. Jednak też jedna taka porcja to zdecydowanie zwiększony apetyt.

Odradzam ich picie. Sama robię teraz soki. Chcę was do tego zachęcić.

Nie zamieszczam przepisu, bo polecam je robić wedle upodobań i produktów. Ja zrobiłam z kg marchwi i grejpfruta. Zapłaciłam za tą przyjemność 4, 50 zł. Tyle co sok ze sklepu.
Wyciągajcie swoje sokowirówki i róbcie soki!



PS: Przepraszam za jakość zdjęć, ale robiłam telefonem.. Mama pojechała do Ciechocinka i zabrała aparat na 2 tygodnie, więc proszę o cierpliwość i wyrozumiałość :)

6 komentarzy:

  1. Znajoma mówiła (na wykładzie o zdrowym żywieniu), że każdy producent może wsypać bodajże 1 (bądź 2) łyżeczki cukru na litr bez informacji, że sok jest słodzony. Takie unijne dyrektywy

    Hm... ja nie mogę się przemóc do własnych soków innych niż owocowe... Nie znoszę własnego soku z marchwi, po prostu nie mogę znieść jego smaku :(.

    Co do robienia zdjęć... Nie martw się, moje zdjęcia robione aparatem są gorsze czasami, niż Twoje komórką...

    OdpowiedzUsuń
  2. Aż chyba poszukam naszej starej sokowirówki... Zainspirowałaś mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pomysł świetny, dosyć tej przetworzonej żywności i napojów. Niestety moja sokowirówka przepadła już dawno w trakcie przeprowadzek i pewnie prędko jej nie znajdę:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgadza się - kubuś i jemu podobne mają beznadziejny skład.

    OdpowiedzUsuń
  5. brawo za akcję, wszyscy do sokowirówek! :)

    OdpowiedzUsuń

Przepraszam za włączenie weryfikacji obrazkowej, ale niestety z dnia na dzień dostaję więcej spamu.. Nie zniechęcajcie się i piszcie czy smakowało :)!