wtorek, 13 grudnia 2011

Krem z pomidorów z nutą bazylii i selera naciowego

Hej,
Chyba od tej ostatniej, felernej niedzieli, kiedy (ktoś mógłby powiedzieć, że z błahego powodu, ale jednak) cały mój światopogląd legł na dłuższą chwilę w gruzach; szukam smaku, który podniesie mnie choć (na litość boską!) na sekundę na duchu. Nie chcę się rozwodzić nad tym, co złego mnie spotkało i czy to naprawdę był, aż taki powód do lamentu. Chcę napisać jedno: dla mnie było to jedną z większych tragedii jakich doświadczyłam (bez względu na to, co wszyscy sobie myślą)  i wasze złośliwe uśmieszki wsadźcie sobie głęboko.. dobrze wiecie gdzie.


Po zdarzeniach, które dosłownie sprawiają, że tracę rozum i zaskakuję sama siebie swoją reakcją na pewne sytuacje; rekonwalescencja trochę mi zajmuję. Mamy już wtorek, a ja do końca nie jestem sobą. 

Zawsze szukam ukojenia w jedzeniu, (jednak etap czekolady i słodyczy mam już za sobą) tak więc i tym razem mój mózg intensywnie pracował nad daniem, które pomoże mi na chwilę odpuścić.

Cały mechanizm jest dość prosty. Skupiam się na realizacji przepisu, który najbardziej na świecie chcę teraz wykonać, ale nie można zapomnieć o samej ochocie na owe danie. Wtedy mamy murowany sukces. Całe poniedziałkowe popołudnie rozkminiałam więc nad nabyciem odpowiednich składników, a wieczorem myślami byłam już rano jak przesmażam czosnek, do którego zaraz dodam pyszne, czerwonawe pomidory...

Krem z pomidorów z bazylią i selerem naciowym

- 2 op. pomidorów z puszki
- 5-6 małych pomidorów
- 2 łodygi selera
-1/2 cebuli
- 2 ząbki czosnku
- świeża bazylia
- olej, masło
- białe wino półwytrawne
- sól, pieprz, cukier
- śmietana / jogurt

Zupełnie nie zastanawiałam się w poniedziałek nad tym jak wykonam zupę i ile czego potrzebuję. Kupiłam i wsadzałam do garnka raczej na oko, ale uwierzcie mi; Jest jakaś siła, która nad nami czuwa, bo zupa wyszła pyszna ! ;)


Na odrobinie oleju i kawałku masła przesmażam cebulę pokrojoną w piórka i drobno pokrojony czosnek. Następnie dodaję drobno skrojony seler i jeszcze chwilkę smażę. Następnie zalewam wszystko, doslownie dwoma chlustami wina i duszę pod przykryciem ze 2-3 min

Teraz dodaję świeżo pokrojone pomidory i znów chwilę gotuję pod przykryciem. Dodaję pomidory z puszki, stawiam garnek na płytce, przykrywam i mam około 15 min przerwy.

Liście świeżej bazylii opłukuję i dodaję dosłownie na minutę do zupy. Całość mieszam, zdejmuję z gazu i miksuje do otrzymania konsystencji kremu. Doprawiam do smaku solą, pieprzem i cukrem. Podaje z łyżeczką kwaśnej śmietany bądź jogurtu.

8 komentarzy:

  1. No i mnie masz, seler naciowy w pomidorówce! Muszę wypróbować!

    OdpowiedzUsuń
  2. Mmm... jedna z moich ulubionych zup :-) Robię wersję z mascarpone, ze śmietaną,z kluseczkami, z grzankami, że świeżych pomidorów, puszkowych, ostatnio zmiksowałam z porem i jednym ziemniakiem :-) na wywarze z selera naciowego też robiłam, ale nie miksowałam z selerem i czosnkiem, czas to zmienić ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda pysznie, smakuje pewnie równie pysznie, a pachnie nieziemsko... :)
    Trzymaj się, Szana, ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zupy krem dają niesamowite możliwości - drobna zmiana w składnikach i już nowy smak! Robiłam w tym roku 2 lub 3 krem z pomidorów z rożnymi dodatkami. Połączenie z winem i selerem naciowym bardzo mi się podoba, no i ta aromatyczna bazylia!Pozdr.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam nadzieje, ze wkrotce dojdziesz do siebie, cokolwiek sie stalo.
    (Po takiej zupce z pewnoscia bedzie to nieco latwiejsze.)

    OdpowiedzUsuń
  6. dobre jedzenie przygotowane w zaciszu własnej kuchni zawsze poprawia mi humor...
    Uszy do góry, Moniko! Niech będzie lepiej! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. mam nadzieję, że zła passa przeminie, złośliwych uśmieszków chyba nikt tu nie okazywał, różne rzeczy się zdarzają i różnie ludzie reagują. Ja czasem potrafię sama siebie zaskoczyć (i in plus i in minus) własnymi reakcjami na różne zdarzenia.
    A zupa pyszna, jedna z moich ulubionych zup!!!

    Pozdrawiam
    Monika
    www.bentopopolsku.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Moniko, akurat złośliwe uśmieszki internetu nie dotyczą, dziękuję wszystkim za miłe słowa :*

    OdpowiedzUsuń

Przepraszam za włączenie weryfikacji obrazkowej, ale niestety z dnia na dzień dostaję więcej spamu.. Nie zniechęcajcie się i piszcie czy smakowało :)!