Ostatnio dostałam od Was mnóstwo miłych komentarzy i e-maili. Zupełnie jakbyście przeczuwali, że 'coś' się u mnie kroi.. Nie bójcie się. Nie zamierzam skończyć pisać gastronomyGO! , jednak na pewno czerwiec nie będzie łatwym miesiącem. Dla mnie i dla Was - stałych czytelników oraz przypadkowych gości.
Mam niezliczone ilości spraw urzędowych, papierkowych i szkolno-dyplomowych do załatwienia. Moja uczelnia jest w Poznaniu, ja natomiast mieszkam w Warszawie. Często więc jestem w podróży, do tego Euro, nieszczęśliwe godziny zmian w pracy..
Wychodzę z założenia, że lepiej jest zrobić nic, niż dodawać posty w stylu: kanapki z białym serkiem i ogórkiem. Dla mnie pozbawione jest to jakiekolwiek logiki i nie stosuje takiej polityki w życiu blogowym, ani osobistym. Nie zamierzam ściągać was tu na siłę tego typu postami. Chcę wam pokazywać ciekawe, dobre i smaczne przepisy, ale na to niestety teraz trzeba będzie zaczekać. Zdjęciami też was nie zachęcę, bo moje 7 mega pixeli to przeżytek..
Gdy znajdę chwilę to postaram się podziałać w kuchni, a potem na blogu. Jednak w tym momencie, nie wiem, kiedy uda mi się cokolwiek upichcić.
Proszę więc Was o cierpliwość i wyrozumiałość. Bez Was i waszych odwiedzin, komentarzy czy wpisów byłoby nijako. Chcę dawać 110% siebie, ale obecnie wyciągam niecałe 30%.
Ta 'cisza' zajmie tylko chwilkę.
Wpadajcie i czytajcie mimo wszystko
Wpadajcie i czytajcie mimo wszystko
-(w archiwum jest tyle pyszności !)-
Szana
szkoda! ale napewno poczekam! pozdrawiam i zapraszam do Lisa ;]
OdpowiedzUsuńKochana,
OdpowiedzUsuńmyślimy podobnie,
ja też nie mam zamiaru nigdy publikować takich przepisów, bo nie od tego jest blog, żeby na siłę być regularnym i wrzucać np. owoce z cukrem ;I
całuję i czekam:)
Bardzo mi się podoba Twoje podejście do blogowania :).
OdpowiedzUsuńPowodzenia w tej męczącej papierologii i w formalnościach.
Do "zobaczenia"!
Przekonałaś mnie tym archiwum moja droga! Powodzenia w życiu osobistym i tej papierolgii formalnej!
OdpowiedzUsuńA ja zliwidowałam przepisownie już dawno, bo stwierdziłam,że nic odkrywczego tam nie dodam i wolę odtwarzać i urozmaicać Wasze przepisy. Poza tym większość moich specjałów da się odcyfrować po zdjęciu hihi :D
Szana-Banana... Tęskniąc za Tobą pooglądam DeathProof. I Twoje archiwum ;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że lubimy te same filmy, buźka dziewczyny,wracam niedługo!! :)))
UsuńJak to się mówi: "Jak kocha to poczeka" :)
OdpowiedzUsuńGrzecznie zaczekam na Ciebie :)) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTak całkiem serio to zjadłabym kanapkę z białym serkiem i ogórkiem. Masz jakiś przepis? :D:D:D
OdpowiedzUsuńto była bardzo poważna prośba, czuję w głębi duszy, że nie podołam temu wyzwaniu w kuchni!
Usuńpoczekamy, poczekamy:)
OdpowiedzUsuńPopieram podejście, bo metafora kanapki z białym serkiem i ogórkiem niestety trafna, jeśli chodzi o naszą kulinarną bloggosferę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę wkrótce dużo czasu na gotowanie i pisania bloga!