Hej!
Dziś moja ostatnia propozycja na Święta, z której możecie skorzystać. Smażone, faszerowane jajeczka.
Przeważnie na naszych stołach pojawiają się klasyczne, ugotowane na twardo, z zimnym farszem. Dlatego chciałam trochę poeksperymentować i podać coś innego, całkowite 180 stopni w drugą stronę ;)
F A S Z E R O W A N E J A J K A
S E R E M P L E Ś N I O W Y M
S M A Ż O N E W O R Z E C H A C H
W Ł O S K I C H
- 4 jajka ugotowane na twardo
- 100 gram sera z niebieską pleśnią
- łyżeczka musztardy z pieprzem z serii Specialite firmy Kamis
- jajko surowe
- sól
- 2 łyżki bułki tartej
- garść orzechów włoskich zmielonych na mączkę
- świeża natka pietruszki ( 2 łyżki )
- Jajka gdy ostygną przekrawamy na pół. Zostawiamy je w skorupkach. Nie łatwo będzie je przekroić, ale jest to wykonalne. Wystarczy ostry nóż i pewny ruch, a wszystko skończy się dobrze.
- Wyjmujemy ostrożnie białko i żółtko ze skorupki, które odkładamy na bok. Drobno siekamy i przekładamy do miseczki.
- Ser pleśniowy również drobniutko siekamy i mieszamy z pokrojonym jajkiem. Można też w blenderze stacjonarnym całość posiekać, ale jak na najniższych obrotach.
- Dodajemy musztardę, surowe jajko, sól i natkę. Farsz przekładamy do skorupek.
- Bułkę tartą mieszamy z mączką orzechową. Nafaszerowane jajka zanurzamy w mączce.
- Całość smażymy na rozgrzanym oleju.
- To wszystko - spróbujcie !!
Jak u mojej Babci - pamiętam ten pyszny smak!
OdpowiedzUsuńu mnie w domu mówiliśmy n takie jajka 'andrzeje' :) mieliśmy żółwia o takim imieniu i tak nam sią kojarzył z tymi jajkami. Ale mnie na wspomnienia zebrało.. dziękuję Ci za to :) a jajka muszę zrobić!!!
OdpowiedzUsuńWyglada fajnie,a jak smakuje przekonam sie najprawdopodobniej na swieta;)zapisuje sobie i zabieram przepis do mamy,pewnie tam cos takiego wykombinuje;)pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńWitam - narobiłas smaku - juz dawno nie robiłam faszerowanych jajek . Pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńmoja mama robi podobnie :)
OdpowiedzUsuńa ja dziś o nich myślałam, wiesz?:)
OdpowiedzUsuńteraz już wiem :)
Usuńbardzo pyszna propozycja :)
OdpowiedzUsuńJadłam smażone jajka w trochę innej wersji i muszę przyznać, że bardzo mi smakowały.
OdpowiedzUsuńNigdy nie próbowaliśmy, choć i tak nieźli z nas jajcarze:)
OdpowiedzUsuńChoć nieźli z nas jajcarze, takich jeszcze nie próbowaliśmy!
OdpowiedzUsuńpomysł bardzo smaczny
OdpowiedzUsuń