Jestem z powrotem!
Od ostatniego przepisu minęło już prawie 1,5 miesiąca i to chyba zdecydowanie za długo, aby tak Was zostawiać samych sobie. Startujemy z reanimacją gastonomyGO!, a pierwszym wstrząsem przywracającym do życia będzie owa tarta :-).
Nie ma dla mnie nic lepszego niż połączenie sezonowych owoców z kruchym ciastem, więc ten wypiek nie zaskoczył moich bliskich.
Mnie natomiast zaskoczyło: jak tak ogromna porcja mogła zniknąć, aż tak szybko! :-).
OWOCOWA TARTA
Z
KREMEM BUDYNIOWO -ŚMIETANKOWYM
( przepis na 1 dużą tartę 30 cm ; oraz 7 małych tartaletek )
ciasto kruche:
- 25 dag masła
- 13 dag cukru pudru
- 45 dag mąki pszennej
- 1 jajko
krem:
- 900 ml mleka
- 80 gram cukru
- 2 torebki budyniu śmietankowego
- 12 gram żelatyny
- 4 łyżki cukru pudru
- 500 ml śmietany 30%
dekoracja:
dowolne owoce :-)
- CIASTO: Przesianą mąkę mieszam z cukrem pudrem, dodaję masło w małych kawałeczkach i rozdrabniam nożem. Kiedy powstanie 'kaszka', dodaję jajko i wszystko energicznie zagniatam. Ciasto zawijam folią i odkładam do lodówki na 30 min. Formę do tarty smaruję masłem oraz obsypuję mąką. Piekarnik rozgrzewam do 180 stopni. Schłodzone ciasto rozwałkowuję i wykładam formę. Nakłuwam całość widelcem, wykładam papierem do pieczenia oraz dodaję dowolne obciążenie (ryż, fasola). Piekę 15 min do ścięcia się boków, następnie wyjmuję tartę i zdejmuję obciążenie. Wkładam ponownie do piekarnika i piekę do złocistego koloru. Około 20 min. Wyjmuję i odstawiam całkowicie do wystudzenia. Krok po kroku postępuję tak samo przy tartaletkach.

- KREM: Żelatynę namaczam w odrobinie mleka (ok. 50 ml) , następnie podgrzewam chwilę w mikrofali, aby 'złapała' ciepła i spokojnie się rozpuściła. Pamiętajcie, że nie może się zagotować!. Budynie wsypuję do 250 ml mleka i dokładnie mieszam, aby nie powstały grudki. Resztę mleka (600 ml) łączę z cukrem i zagotowuję. Teraz dodaję do mleka z cukrem - budyń z mlekiem. Gotuję całość minutę. Na sam koniec dodaję żelatynę, chwilę razem mieszam i zdejmuję z ognia. Studzę masę, aby była zupełnie zimna. Następnie ubijam śmietanę z cukrem pudrem na sztywno. Łączę z wystudzoną masą budyniową.

- WYKOŃCZENIE: Wystudzone spody wypełniam wystudzoną masą :-) To dość istotny element! Nie napełniam ciasta po same brzegi masą, gdyż dekoracja trochę wybrzuszy krem. Nie przejmujcie się, jeśli krem jest bardzo rzadki. Spokojnie zetnie się w lodówce, do pysznej, kremowej konsystencji.
- Po napełnieniu tarty i tartaletek układamy dowolnie owocową dekorację. Odstawiamy ciasto do lodówki. U mnie akurat na całą noc.
- Przed zaserwowaniem wyjmijcie tartę na 30 min wcześniej, ponieważ niskie temperatury nie służą kruchemu ciastu!
SMACZNEGO!
:-) :-) :-)